Miasto, czy wiejskie odludzie
Jedni kochają miejskie życie. A inni swoje szczęście upatrują w mieszkaniu na wiejskim odludziu. Prowadzą tam zdrowy tryb życia, gdyż jest cisza, spokój, w każdej chwili można wybrać się na spacer po polnych drożynach, lub skusić się na spacer po lesie. Ranną porą usiąść na ławce przed domem i słuchać śpiewu ptaków. Popołudniami zaś czytać książki leżąc na leżaku, a pod wieczór podziwiać promienie zachodzącego słońca. Wieczory spędzać przy ognisku, które sypie iskrami na prawo i lewo, odstraszając komary. A w powietrzu unosi się zapach pieczonych kiełbasek i zimnego piwa. Nocą krople deszczu uderzają raz po raz w plandekę namiotu w którym jeszcze baraszkują dzieci, mimo późnej dla nich pory.
Dla dzieci mieszkanie na wiejskim odludziu oznacza nie tylko świeże powietrze, zdrowe warzywa i owoce z własnego ogrodu i sadu, posiłki spożywane na łonie natury, wyprawy rowerowe, ogniska na polanie. Lecz przede wszystkim przestrzeń, miejsce na relaks i zabawę, która może trwać nawet przez cały dzień.
Lecz czy zawsze życie na wiejskim odludziu jest takie sielskie i anielskie ?